wtorek, 27 września 2016

W bramach czai się zło... - o moim/nie moim mieście


Ludzie już tak mają, że zasadniczo ich nosi w życiu. Zwłaszcza w dzisiejszej, mobilnej rzeczywistości. Mieszkasz pan sobie od trzydziestu lat dajmy na to w Rzeszowie i po tych trzydziestu latach o piętnastej dzwoni telefon, właśnie w chwili, kiedy zgasiłeś światło w biurze i założyłeś kurtkę.

piątek, 23 września 2016

Rozmowy (nie)kontrolowane

Wiecie po czym poznaję, że w naszym związku dobrze się dzieje? Po tym, że nie możemy się nagadać. Szczególnie, gdy mamy wspólny wolny wieczór i nie musimy się ograniczać do jednego rodzaju przyjemności. Łapiemy się na tym, że przychodzi godzina pierwsza w nocy, a moglibyśmy drążyć temat do rana.

poniedziałek, 19 września 2016

Instrukcja obsługi kobiety babskim okiem #1 - Gdy On choruje

Dzisiaj zaczęłam podejrzewać, że mój mąż nie jest stuprocentowym mężczyzną… Nie, świntuchy, nie chodzi mi o to, o czym pomyśleliście. Mam na myśli chorowanie, bo połamało biedaka z rana i z łóżka wstać nie może. I to niestety nie z tego powodu, z którego bym chciała. Elementem, który go łączy z innymi facetami jest fakt, że marudzi. Zasadniczą różnicą jest powód tego marudzenia! 

czwartek, 15 września 2016

Hej, przedszkole ukochane, co bez ciebie zrobię ja?

„Kochanie, a może powinniśmy przepisać dziewczynki do państwowego przedszkola?” - zapytałam ostatnio Pana Małżonka. Spojrzał na mnie z niedowierzaniem, dotknął mojego czoła i podrapał się po głowie. „No nie, gorączki nie masz” - zawyrokował. „To oznacza, że albo oszalałaś, albo do obiad zamiast pieczarek omyłkowo dodałem grzybki halucynogenne”. Po czym rzucił się na ziemię niczym Rejtan na obrazie Matejki i zakrzyknął: „Chyba po moim trupie”! Zastanawiacie się czemu? No to proszę uprzejmie, oto powody.

piątek, 9 września 2016

Pozycja od tyłu

Skoro już wyszliśmy z naszym życiem prywatnym w świat, to niech to przynajmniej będzie w zgodzie z obowiązującymi trendami. Obowiązujące trendy są zaś takie, że jak pan nie masz dobrego tytułu, to możesz pan napisać w środku drugą "Zbrodnię i Karę", a i tak pies z kulawą nogą w garści albo na dachu tego nie przeczyta. Lecimy więc tabloidowo. Pozycja od tyłu to oczywiście ajcyzop, ale wiemy co sobie pomyśleliście Wy świntuchy. Na seks przyjdzie jeszcze czas. To znaczy nie zrozumcie mnie źle - ja mam trzydzieści cztery lata i świetnie się czuję. Na pisanie o seksie może kiedyś przyjdzie czas, chociaż...



wtorek, 6 września 2016

Bajkę, którą łatwo zacząć, trudniej skończyć


- Kochanie nie zgadniesz co znalazłem! - usłyszałam kilka dni temu przez telefon. Byłam akurat w trakcie przegryzania w pracy kanapki, więc zdołałam przełknąć i wykrztusić lakoniczne "No?". Dwa dni wcześniej znalazł w komórce zdechłego szczura wielkości kota, więc z przestrachem pomyślałam, że tym razem czas na jakieś bardziej egzotyczne zwierze - jenota albo rosomaka. Ale nie...